Zaludnianie kampusu

Scroll down for English

Kiedy przyjechaliśmy, hotel był zimny, a ogromne przestrzenie kampusu zupełnie puste. W kolejnych dniach alejki stopniowo zaczęły się zaludniać i dzięki ludziom – ocieplać, w sensie dosłownym i metaforycznym. Dziś obudził nas ludzki gwar pod samym oknem. To studenci mieli zbiórkę, po której równym krokiem pomaszerowali rozpocząć nowy semestr.

Akapit od Tomka dla polonistów:
Prowadzę 14 godzin tygodniowo w 7 blokach, z tego 4 nazwane zostały: Rozwój języka polskiego i wg programu mają opierać się głównie na pracy z Hurra! po polsku 1. Podczas pozostałych 3 bloków mam korzystać z innych materiałów i odpowiednio rozwijać: słuchanie, mówienie i pisanie. Moi studenci są po semestrze nauki z chińskim nauczycielem, rusycystą i polonistą.

 

Zdjęcie z biblioteki pochodzi z ogólnej biblioteki slawistyki. Biblioteka polonistyczna jest bogatsza, jak się dowiedzieliśmy, dzięki uprzejmości Ambasady RP. My dorzuciliśmy m.in. „Memy i Graffy”. Teraz nie ma studentów, którzy mogliby to przeczytać lub obejrzeć ze zrozumieniem. Ale po letnich wakacjach wrócą tu starszacy, bogatsi o 2 latach nauki polskiego na Uniwersytecie Gdańskim.

 

 

EN

Populating of the campus

When we arrived, the hotel was all cold and the enormous spaces of the campus were practically vacant. In the next days the alleys became alieve and, thanks to people – warm, in a literal and metaphorical sense. Today we got woken up by the hum of voices from outside. These were the students officially gathering together before starting a new semester.